Spotkanie z Wojciechem Burgerem - absolwentem ZSŁ, autorem książki "Szamani życia".

  W czwartek - 29 października 2009 r. w księgarni "Zamkowa" kilkoro uczniów naszej szkoły pod opieką Pani Elżbiety Szczupak i Pani Barbary Lachowickiej uczestniczyło w spotkaniu z autorem książki "Szamani życia" - Wojciechem Burgerem.

  Już wcześniej obiegła szkołę wieść, że jeden z absolwentów Łącznościówki ma wieczór autorski. Wiemy, że dawni uczniowie w dużej mierze zasilają Telekomunikację i Pocztę Polską, wiemy, że są dyrektorami, wykładowcami, nauczycielami, że pracują w wielu zawodach na lądzie, morzu i w powietrzu. Jednak pisarzy wśród nich jest niewielu.

  Pan Wojciech Burger Technikum Łączności ukończył w 1981 r. w klasie T V b, której wychowawcami byli: Pan Ryszard Huryń a następnie Pani Kazimiera Szymkiewicz.

  Przez 10 lat mieszkał w Warszawie, tam napisał swą powieść, ale akcja utworu toczy się w Jego rodzinnym mieście - Szczecinie, za którym, jak sam przyznał - bardzo tęsknił, z którym czuje się bardzo związany.

  "Szamani życia" to powieść obyczajowa, wydarzenia rozgrywają się współcześnie, ale znajdziemy liczne odwołania do czasów komunizmu, a nawet lat przedwojennych. Znajdziemy tu tajemniczy wątek kryminalny. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej - sięgnijcie po tę książkę. Można ją wypożyczyć w naszej szkolnej bibliotece.

  Na spotkanie z Panem Burgerem przybyło bardzo dużo osób, wśród nich także koleżanki i koledzy z ławy szkolnej autora. Naszą szkołę reprezentowali: Monika Chudzio, Paulina Kozera, Jakub Ambroziak i Krzysztof Baran. Niestety zawiedli członkowie koła dziennikarskiego, którzy mieli przeprowadzić wywiad z autorem i zrobić kilka zdjęć. Musieliśmy radzić sobie inaczej - dlatego zdjęcia robione aparatem komórkowym nie są zbyt ostre.

  Jedna z naszych uczennic, Monika zapytała jak Pan Burger wspomina szkolne lata w naszej szkole (tej, która mieściła się jeszcze przy ul. Dworcowej). Autor bardzo ucieszył się, że o nim pamiętano, był wzruszony, mówił, że lata szkolne to miłe wspomnienia.

  Na zakończenie spotkania autor podpisywał swoją książkę, musieliśmy długo czekać, by otrzymać dedykację.

  Może uda nam się zaprosić pana Burgera na spotkanie do naszej szkoły.

Elżbieta Szczupak